Tegoroczna edycja Myśląc o Koniu zapowiada się fascynująco. Oto trójka trenerów, która rywalizować będzie o tytuł Considering the Horse Champion 2017.
Kay Maclachlan - Wielka Brytania.
Uczyłam się
koni od małego dziecka. Fascynowały mnie ich zachowania, szczególnie wobec
siebie na wzajem.
Używam technik westowych i klasycznego ujeżdżenia, by uzyskać lekkość i
kontrolę - bez użycia siły, tylko zrozumienia, dobrych podstaw, szerokiego wachlarza
ugięć poziomych i "klasycznego" podejścia.
Używam ich do stworzenia silnego przywództwa pomiędzy koniem i jeźdźcem, bez
względu na rasę konia, jego wielkość czy dyscyplinę, pracując przede wszystkim
z umysłem konia i komunikując się z nim w sposób dla niego zrozumiały.
Moim celem zawsze jest uzyskanie miękkiego i współpracującego zwierzęcia, na
którym można polegać. W podstawowym treningu łączę ujeżdżenie, pracę z
ziemi i odczulanie - dzięki temu uzyskuję przywództwo po stronie człowieka i
miękkość po stronie konia. Gdy to zostanie osiągnięte, dalsze szkolenie staje
się proste, gdyż koń pozwala człowiekowi go edukować
Odkryłam Trec i stałam się jego wielką fanką, gdyż wspiera wszystko to, co sama
robię z końmi. Specjalizuję się w przygotowaniu młodych koni i re-edukacji koni
z wszelkimi problemami behawioralnymi.
Ostatnio zaczęłam też startować w zawodach ujeżdżeniowych. Konie mają potrzebę
socjalizacji i powinny wiedzieć jak się zachowywać podczas zawodów, ale
szczególnie w przypadku ujeżdżenia ważnym jest, aby potrafiły pozostać
zrelaksowane. Tylko wtedy mogą podnieść grzbiet i uzyskać płynny ruch - tych
rzeczy nie da się osiągnąć poprzez rozwiązania siłowe.
Jeśli przywództwo i szacunek są silnie ustanowione, problemy znikają. I jestem
bardzo podekscytowana, że będę mogła wystąpić przed Polską publicznością na
Considering the Horse2017!
Robert Troesch - Holandia.
Moja miłość do koni i psów zaczęła się we wczesnym
dzieciństwie.
Jak każdy człowiek, w życiu wielokrotnie stawałem przed wyzwaniami rodzącymi
pytanie: czy wybrać łatwą drogę czy tę właściwą? Oczywiście, że zawsze była
pokusa, by wybrać powszechnie stosowane rozwiązania, te łatwe. Ale w tych kilku
przypadkach kiedy tak właśnie postąpiłem, rezultaty odbiegały dalece od moich oczekiwań. Nie miałem też poczucia, że postąpiłem
właściwe. To mój ojciec był tym, który podarował mi fundamenty do rozwoju
mojego "koniarstwa".
Ojciec nauczył mnie myśleć zanim coś zrobię.
Nauczył mnie także mówić tylko wtedy, gdy wiem o czym mówię - i im bardziej dojrzewałem,
tym lepiej rozumiałem i potrafiłem stosować jego filozofię.
Tato powtarzał mi, żebym patrzył w duszę konia
zamiast na to, jak wygląda. Pokazał mi gdzie i czego szukać. W ten sposób
nauczył mnie rozumieć konie. Namówił mnie także do tego, abym pomagał innym,
jeśli są chętni się uczyć.
Wierzę, że powinienem dzielić się z innymi zarówno
filozofiami mojego ojca, jak i moim wieloletnim już aktualnie doświadczeniem.
Nie potrafię naprawić świata, ale potrafię pomóc
koniowi, który staje przede mną... I jestem happy, że spotkam prawdziwych
koniarzy w Polsce!
Marco Pagliai - Włochy.
Od małego był zafascynowany końmi. Pierwszego konia dostaje
na 11 urodziny. Marco startuje na nim w różnych konkurencjach osiągając
znakomite rezultaty, których ukoronowaniem jest Mistrzostwo Włoch w gymakhnie.
Kupuje pierwszego konia pełnej krwi i z nim rozpoczyna karierę wyścigową -
także i na tym polu osiągając świetne rezultaty. W wieku 18 lat ma na swoim
koncie wygrane w najważniejszych wyścigach we
Włoszech. To otwiera mu drogę do startu w najsłynniejszym z nich - Palio di
Siena i do zatrudnienia w słynnej szkole Bruschellego. W tym czasie dostrzega,
że w tych wspaniałych zwierzętach jakimi są konie drzemie o wiele więcej niż
się powszechnie sądzi. Uznaje, że to dzięki komunikacji z nimi będzie w stanie
osiągnąć stawiane sobie cele treningowo-szkoleniowe. Szybko uznaje także, że
jako młodemu dżokejowi brakuje mu odpowiedniej wiedzy.
Zaczyna poznawać metody naturalnego jeździectwa,
które oddalają go coraz bardziej od koncepcji tradycyjnych. Mając skromne
środki kupuje konie po karierze wyścigowej - uchodzące za trudne w obejściu lub
„nierokujące nadziei na wygraną". To one całkowicie zmieniają jego życie -
pokazując, że istnieje prawdziwa komunikacja człowiek-koń. Na tych koniach
wygrywa wiele zawodów zyskując uznanie w środowisku. Jednak droga Marco powoli
zaczyna się oddalać od wyścigów - zostaje instruktorem jeździectwa i coraz
więcej czasu poświęca na studiowanie książek i szkolenia z zakresu rozumienia i
komunikacji.Trafia na szkolenia Monty Robertsa. Tam znajduje odpowiedzi na
wiele nurtujących go pytań, co pozwala mu na wypracowanie własnych koncepcji
niezbędnych do ustanowienia prawdziwej więzi z końmi.
Kolejnego lata jest już na Flag Is Up - ośrodku
Monty Robertsa - i intensywnie się szkoli. Monty docenia pracę Marco i zaprasza
go do udziału w kolejnym tourne po Niemczech, by pokazać jego potencjał
publiczności. To pierwszy raz, kiedy Monty zaprasza kogoś (kto nawet nie jest
jego instruktorem) do występów podczas jego pokazów i to wraz ze swoimi końmi.
Marco prezentuje się publiczności z dwójką jego czworonożnych przyjaciół. Jest
szczęśliwy, że będzie mógł zaprezentować swoją pracę w Polsce!
Zatem do zobaczenia w Ścięgnach koło Karpacza!
Trenerzy Considering the Horse 2017
7.06 Imprint Trainig, Belgium. Peer
20-23.06 Dzikie konie, spęd i szkolenie (film)
6.07 Bit Fitting Pilchowo, Szczecin
7.07 Balans i Dosiad Pilchowo, Szczecin
OBOZY LETNIE 2019
29.06-06.07 Obóz L1 dzieci i juniorzy
18.08 Balans i Dosiad, Wrocław (film)
30.08-1.09 I European Colt Starting Championship, Karpacz (film 2018, film 2016)
27-29.09 L3 Pilchowo, Szczecin
30.09 Lonżowanie II stopnia Kraków
4-6.10 PMK Kalitnik
16-23.10. MAROKO Atlantic Coast
25-27.10 PMK Pilchowo