Program „Jeździectwa Naturalnego bez Tajemnic” Relations L1 gościł dzięki zaproszeniu przez państwa Zielak na Dolnym Śląsku. Niezwykle malowniczo położony na granicy z Czechami nowy ośrodek „Dom w Kotle” z hodowlą koni Huculskich, przepiękna pogoda, troska gospodarzy, świetne warunki i wesoła ekipa sprawiły , że oprócz wytężonej nauki wszyscy bawili się znakomicie.

Hucuły to dzielna rasa koni dająca sobie świetnie radę zwłaszcza w tych trudnych, górskich terenach ale też koniki te wyciskały pot i łzy ze studentów programu pokazując charaktery , przy których folbluty to grzeczne dzieciaki.
Warto posłuchać refleksji uczestników już w pierwszych dniach po kursie:

„ Pojechałam na kurs w Kotle dla koni. Po to, żeby je lepiej rozumieć, dowiedzieć się w jaki sposób można się z nimi komunikować i żeby samemu być świadomą jakie komunikaty im wysyłam. Po to aby nasze wzajemne relacje były satysfakcjonujące dla obu stron, by dla mnie było bezpieczniej a dla nich po prostu lepiej w moim towarzystwie. Przynajmniej w takim celu przejechałam 300 km w jedną stronę. Zdecydowanie było warto. Myślę, że do tej pory jeszcze ,, przeżuwam’’ zdobytą w trakcie kursu wiedzę , która przekazana została w profesjonalny i atrakcyjny sposób. Praca z koniem z ziemi okazała się niezapomnianym doświadczeniem. Atmosfera podczas kursu dzięki jej uczestnikom – niepowtarzalna.

Teraz jestem już pewna, że:
• Jest możliwa wzajemna komunikacja między człowiekiem i koniem oparta na szacunku i zaufaniu (że tak naprawdę to konie mówią od zawsze i nie jest to dla nich żadne odkrycie)
• Budowanie prawidłowej relacji z koniem jest podstawą naszego wspólnego współdziałania w którym uczestniczą dwa podmioty co wyklucza instrumentalne traktowanie koni ( tak naprawdę możliwie jak najlepsze rozumienie zachowania koni , ich języka pozwala na zupełne wykluczenie stosowania wobec nich zachowań agresywnych lub innych które je ranią )
• Konie są wrażliwsze niż myślałam ,a myślałam, że są bardzo wrażliwe, ale dopiero w trakcie kursu do mnie dotarło jak bardzo są spostrzegawcze.
• Konie są w stanie odpowiadać na prośby, które do nich kierujemy nawet jeśli nie używamy słów.
• Konie potrafią się szybko uczyć.
• Ludzie powinni najpierw nauczyć się języka partnera – czyli konia- jeśli chcą z spędzać czas w jego towarzystwie i tak naprawdę głównie nie o samą jazdę konną tu chodzi.
• Jeździectwo naturalne jest najlepszym rozwiązaniem tak dla koni, jak i dla ludzi we wzajemnej relacji , a współpraca w koniem to głównie praca nad sobą

Szczególne podziękowania kieruję do osoby prowadzącej zajęcia za profesjonalizm, zaangażowanie i stworzenie atmosfery bezpieczeństwa podczas zajęć co umożliwiło efektywne zdobywanie wiedzy i doświadczenia w pracy z koniem – a były to bardzo twórcze doświadczenia, oj działo się na padoku. Również za poczucie humoru, które pomagało w chwilach zdenerwowania i za muzykę country, której nigdy wcześniej w takiej ilości nie wysłuchałam. Andrzeju – dziękuję serdecznie.
Gospodarzom dziękuję za domową gościnę. Koleżankom i kolegom za przesympatyczne towarzystwo.
I mojemu nauczycielowi w sznurkowym kantarze za bezcenne lekcje jakich mi udzielił np. „jak nie wiesz gdzie chcesz iść to nigdy tam nie dojdziesz”. Po raz pierwszy z życiu udało mi się rozumieć co mówił do mnie koń (teraz już bardziej rozumiem co to znaczy , że to stadne , uciekające zwierze). I tak oto w trakcie kursu ,,dialog ‘’ z koniem choć jeszcze bardzo nieporadny stał się faktem. Oskarze Twoje pierwsze ,, słucham’’ zrobiło na mnie ogromne wrażenie, każde następne również, dziękuję.
Życzę Ci zatem samych jeźdźców naturalnych na grzbiecie. Nam uczestnikom, powodzenia w dalszym ,, dogadywaniu się ‘’ i do zobaczenia w październiku na L2.

Sylwia









powrót