Artykuły / Natural Horsemanship - Jeździectwo Naturalne - Koński punkt widzenia cz.1
Monty pracujący na długich wodzach
W świecie, a coraz częściej i w Polsce, jeźdźcy i trenerzy przestają pytać o sens stosowania metod naturalnych, dyskutując nie "czy" lecz "które" stosować. Ostatnie 15 lat to okres powstawania szkół, programów, metod i filozofii wiązanych z nazwą Natural Horsemanship a nazwiska takie jak Tom i Bill Dorrance, Ray Hunt, Buck Brannaman, John i Josh Lyons, Pat Parelli, Craig Cameron, Richard Shrake, Mark Rashid, Philip Nye, Steve Halfpenny , czy w końcu sam Monty Roberts, to nazwiska, które wpisały się już w historię tego ruchu. Za ojców uważać jednak należy Monty Robertsa i Billa Dorrance. Czym zatem jest Natural Horsemanship (NH) i czemu zawdzięczamy jego rozkwit?
Historia Naturalne Jeździectwo swoje korzenie posiada na zachodzie USA. Wyrosło na gruncie stylu western i mitu kojarzonego z nazwą "zaklinacz koni". Same techniki i metody nie są nowe i zapewne towarzyszą człowiekowi od momentu oswojenia pierwszego konia - wiele zbliżonych teorii odnaleźć można już w pracach greckiego filozofa Xenofona, czy też w założeniach rodzimej grudziądzkiej szkoły jazdy. To jednak tam, gdzie jeszcze dzisiaj biegają dziko mustangi a koń jest nieodłącznym partnerem tysięcy kowboi pędzących bydło od Montany po Teksas i Kalifornię, a rynek hipiczny to miliony jeźdźców i koni, ukuto ten termin. Wydaje się, iż jest on naturalną konsekwencją wzrastającej świadomości człowieka i poszukiwania jego miejsca w świecie przyrody. Jak ujął to na ubiegłorocznym seminarium trener Wojciech Mickunas, to na człowieku, jako stojącym najwyżej na drabinie rozwoju, ciąży obowiązek zrozumienia stworzeń od nas zależnych. Czy zatem Natural Horsemanship to filozofia, techniki jeździeckie, wiedza behawiorystyczna, teoria sposobu myślenia i uczenia się koni czy też tylko moda?
Szkoły NH w Polsce Zima to dobry moment do przemyślenia swoich
PNH Squeeze Game
planów jeździeckich. Spróbujmy zatem pokrótce spojrzeć na Jeździectwo Naturalne porównując 3 dostępne w Polsce szkoły tj. Parelli Natural Horsemanship (PNH), Silversand Natural Horsemanship (SNH) oraz szkołę Monty'ego Robertsa. PNH to szkoła utworzona przez Pata Parelliego około 1992 r. w centrum w Kolorado, obecna w Polsce od 3 lat. Od roku jest w Polsce SNH - najmłodsza szkoła utworzona przez Steve'a Halfpenny w 2002 r. z centrum w Blanchetown w Australii. Szkoła Monty'ego Robertsa to centrum szkoleniowe powstałe w 1989 r. w Kalifornii na farmie Flag is Up, jest w Polsce od bieżącego roku. Wszystkie trzy szkoły sprowadziła do Polski Agencja PDM, dając szansę ich poznania i wyboru naszym jeźdźcom, trenerom i hodowcom. Co w takim razie je łączy a co różni?
Jako jeździeckie szkoły naturalne skupiają się one przede wszystkim na psychologii koni, której poznanie przez studentów stanowić ma klucz do ich rozwoju jako jeźdźców czy szkoleniowców. Definiując konie jako grupę uciekających roślinożerców wnikają głęboko w procesy "myślowe" koni i uwarunkowania nimi kierujące. Twórcy tych szkół to doświadczeni ujeżdżacze koni, niegdyś mistrzowie rodeo, przez których ręce przeszły tysiące koni. Monty Roberts budował swoje teorie w oparciu o obserwacje stad dzikich mustangów. Pat Parelli o pracę z mułami a Steve Halfpenny , jako że sam nie wychowywał się z końmi, swoje metody oparł o wiedzę wielkich autorytetów. Choć, jak mawia Monty, Pat mógłby być jego synem, a trzej panowie różnią się nie tylko wiekiem ale i temperamentem, to jednak wszyscy oni wnoszą do współczesnego jeździectwa w skali światowej zupełnie nowe wartości.
Założenia U Pata analizie podlegają "świadomy" i instynktowny wybór decyzji przez konia w zależności od stanu pobudzenia
Steve Halfpenny podczas pracy z ziemi - side pass
jego lewej lub prawej półkuli mózgowej, natomiast zarówno Steve jak i Monty skupiają się na instynkcie przetrwania jako dominującym motorze zachowań koni. W PNH podstawą kształtowania stosunków człowiek - koń jest wzorzec dominacji oparty o silną dominację w stadzie przez konia alfa, którego sposób myślenia oraz zachowań powinni przejąć studenci. SNH wydaje się być bliższe teoriom przywództwa pasywnego w stadzie (passive leadership - vide KP NR5/2003), w którym przywództwo człowieka mniej ma z dominacji więcej zaś z bycia wzorem, oparciem i strefą bezpieczeństwa dla szkolonego konia. Jednocześnie jednak szkoła ta dostrzega, że niektóre konie mogą wymagać dominacji alfa .
Monty opierając swoje metody o stadne zachowania mustangów zdefiniował blisko 150 sygnałów wymienianych między członkami stada i nazwał je językiem Equus. Dowodzi, iż człowiek jest w stanie się nim posługiwać a umiejętne używanie go buduje komunikację i zaufanie konia pozwalające na niezwykłe tempo i efekty szkoleniowe.
Wzorce Różnice przyjęte w powyższych założeniach stanowią o dalszych różnicach w opracowanych modelach i metodach. U Pata modelem jest Seven Games - siedem zabaw (zdj.1). Uważa on, że życie stada i dominacji w nim oprzeć można o 7 zachowań, które opisał jako zabawy. Ucząc ich studentów doprowadzi się do dowolnego powodowania koniem, nawet bez pomocy jeździeckich takich jak wodze czy wędzidło. Model przyjęty przez SNH został opracowany przez Philipa Nye z Tasmanii (rys.1)
Model używany w SNH
Monty Roberts moment Join Up
Model ten zakłada, iż proces uczenia się koni następuje w trakcie przechodzenia ich stanu psychiczno - emocjonalnego ze strefy poczucia niepewności do strefy całkowitego bezpieczeństwa. Ten ciekawy, nowatorski model uzasadnia większość postępów koni w nauce a zrozumienie go przez studentów i przełożenie na praktykę dać ma szybkość efektów szkoleniowych. W teorii Monty'ego Robertsa fundamentem jest zbudowanie zaufania konia w oparciu o metodę Join-UpR. Używając języka gestów doprowadza się do połączenia Join-UpR, w którym koń sam wybiera jeźdźca jako strefę własnego bezpieczeństwa, traktując go od tego momentu jako partnera, któremu pozwala "przewodniczyć w spotkaniu". We wszystkich trzech szkołach kładzie się duży nacisk na zrozumienie przez studentów roli, jaką w metodach naturalnych stanowi "positive reinforcement" - pozytywne wzmocnienie. Sztuka pozwolenia koniowi na samodzielne dokonywanie wyboru oraz na popełnianie błędów, stanowi o szybkości procesu uczenia konia. Szczególnie znajdujemy to w metodach Steve'a i Monty'ego. Tam, gdzie w PNH jeździec stanowi silną dominację, tam w obu pozostałych szkołach stanowi on oparcie i bardziej przewodnictwo niż egzekwowanie poleceń. Jednym z zasadniczych elementów łączących te szkoły jest ważność przekazu o procesie myślowym koni dotyczącym pojęcia wygody " comfort" , niewygody " discomfort " oraz powiązania tego z pozytywnym wzmocnieniem. Wygoda to, wg powoływanych szkół, jeden z najsilniejszych motywujących konie bodźców po prokreacji i instynkcie przetrwania. Zatem zakładając, że panujemy nad instynktem przetrwania szkolonego konia, dając mu poczucie bezpieczeństwa czy zaufania, to motywując poczuciem wygody, osiągamy pozytywne wzmocnienie pożądanych zachowań konia. To chyba jeden z kluczowych elementów, który powoduje, że studenci podążający śladami programów wymienionych szkół, osiągają tak szybko dobre efekty w pracy z końmi, czy to sportowymi czy rekreacyjnymi.
Andrzej Makacewicz
zdjęcia: A.Makacewicz i J.Szajna
O różnicach i podobieństwach szkół w podejściu do metod pracy z koniem i materiałów dydaktycznych piszę w drugiej części artykułu, już za miesiąc.
-
zobacz drugą część artykułu
"Natural Horsemanship - Jeździectwo Naturalne - Koński punkt widzenia"powrót