Jeździectwo Naturalne Bez Tajemnic
Hippika - Natural Horsemanship
Artykuły / NATURAL HORSEMANSHIP - JEŹDZIECTWO NATURALNE odc. XII: Natural a zaufanie i przywództwo proces Join Up i Follow Up
Tekst: Andrzej Makacewicz
Monty Roberts „Ode mnie dla Was”
Dr Robert M. Miller „Jeździectwo Naturalne bez tajemnic”
Zdjęcia: PDM, AKPA, Robert Kempa


W jedenastu poprzednich odcinkach opisałem podstawowe zasady Jeździectwa Naturalnego, stosunek do bezpieczeństwa, psychologii, komunikacji i języka koni, zawody trenerów, sprzęt treningowy, zapobieganie i leczenie narowów, stosunek do metod tradycyjnych i bata wyróżniające Natural w stosunku do innych metod szkoleniowych. W tym wydaniu spojrzymy na jedną z podstawowych w Naturalu metod budowania zaufania i przywództwa - technikę Join Up* i Follow Up* Monty Robertsa.


Natural a zaufanie i przywództwo – proces Join Up i Follow Up

Wszystkie programy treningu naturalnego różnych szkół skonstruowane są jak klocki Lego i starają się uczyć lub naprowadzać swoich studentów na drogę budowania podstaw jeździectwa poprzez zrozumienie psychologii i naturalnych zachowań koni. Ponad ¾ czasu poświęca się wykładom z teorii oraz pracy z końmi z ziemi. Nauka w siodle to często trening o ograniczonym ruchu a bardziej skoncentrowany na uzyskaniu precyzyjnych elementów w pracy z ufnym, lekkim i oddanym koniem co dopiero dalej pozwala jeźdźcom na dalszy szybki i efektywny trening w każdej z dyscyplin jeździeckich. Wiele osób rozpoczynających przygodę z Naturalem zaskoczonych jest, że siadanie w siodło to ostatni i wcale nie najważniejszy element szkolenia naturalnego i tak naprawdę to nie praca w siodle zmienia jakość ich relacji z końmi czy poziom jazdy konnej lub wyników w sporcie.

Zaufanie, szacunek i przywództwo to jedne z tych podstawowych ”klocków” , które wspomagane wiedzą o komunikacji z końmi stanowią o tym czy przygotujemy fundament pod prawdziwą piramidę naszych relacji z końmi czy tylko pod „krzywą wieżę”.
Odwiedzając rozmaite stajnie spotykam nagminnie konie, które starają się od pierwszego kontaktu w boksie czy przed stajnią przekazać swoim właścicielom, iż nie czują się przy nich ani bezpiecznie ani tym bardziej członkami ich stada. Zauważalne napięcie lub drgnięcie mięśni podskórnych czy uchylenie łba od wyciąganej ręki, zmiana balansu na nogi „od nas”, machnięcie ogonem lub jego podkulenie, uszy „od nas” lub ‘strzyżenie nimi”, rozglądanie się wokół, podniesiony łeb i wiele innych sygnałów są tym co koń stara się nam przekazać, że gdyby nie trzymający go uwiąz, kantar czy wodze wybrałby w sekundę wolność i czmychnął. Pytając często studentów jak oceniają poziom zaufania czy swojego przywództwa u własnego konia tylko niewielu stać na odwagę i samoocenę na poziomie 10-20%. A przecież najczęściej są to osoby, dla których jeździectwo jest pasją a konie ich miłością. Skąd zatem dość powszechna niska wiedza w czytaniu tych zwierząt? Moja 7- letnia córka Zuzia nie tak dawno zapytała mnie „Tato, czy wiesz, że konie mówią nie mówiąc?” Przypomniało mi to fakt, że dzieci maja dużo bardziej rozwinięty zmysł obserwacji niż my, dorośli i dlatego tak często nie potrafimy sami zauważyć dziesiątków sygnałów konia mówiących nam „zostaw mnie w spokoju i pozwól wrócić do innych koni”. Niestety nasze cele są ważniejsze a często dalszy trening skupiony jest na wielokrotnym powtarzaniu doskonalonych elementów jazdy, które stają się niczym innym jak tylko warunkowaniem wyuczonym u koni pomijając najistotniejszy element jakim są warunkowania naturalne, z których tak rzadko korzystamy.


Kurs Join Up

Monty Roberts opracowując na podstawie obserwacji komunikacji dzikich koni metodę Join Up i Follow Up w rzeczywistości dokonał przewrotu w światowym jeździectwie. Dlatego pierwszy w Polsce kurs Join Up przeprowadzony w październiku br, dzięki zaangażowaniu firmy Revinox i uprzejmości Iwony Osieckiej, przez licencjonowaną instruktorkę Andreę Kutsh wart był wyprawy na Śląsk.


Andrea Kutsch

Pokazał, o czym pisałem w marcowym odcinku tej serii poświęconym komunikacji, iż ucząc się sygnałów jakie konie wymieniają między sobą, co Roberts nazwał językiem Equus, można bez żadnej przemocy uzyskać u konia zaufanie i szacunek oraz podporządkowanie poprzez proces „join up-przyłączenia” do stada człowieka jako przywódcy. Uzyskuje się także dalej ‘follow up-podążanie” za człowiekiem jak za koniem przewodzącym stadu. Na tysiącach koni Roberts udowodnił, iż proces ten można przeprowadzić w stosunku do 100% koni każdej rasy i w dowolnej części świata oraz że uzyskuje się go w ciągu 5-15 minut bez bata, bólu i przemocy. Mało tego, zapraszając do swoich pokazów osoby nie będące trenerami, pokazał tak jak na pokazie w Polsce wraz z Jagną Marczułaitis, że są do wykonania tego zdolni jeźdźcy po zaledwie kilkugodzinnym treningu. Wszystkie konie, tak jak prezentowane na kursie Andrei, bez względu na wiek oraz poziom wyszkolenia, w ciągu kilku minut odpowiadają na sygnały trenera zamkniętego z nimi na round-penie lub okólniku bardzo określonymi 4 sygnałami tj. strzyżeniem ucha wewnętrznego, zmniejszaniem okręgu po którym popędzane rzucaną lonżą biegają w koło, pochyleniem łba do pozycji podporządkowania się oraz lizaniem i żuciem. I wszystko to następuje kolejno kiedy koń poruszając się po okręgu przebiega 300-400 m tj kilka okrążeń okólnika. Sygnały te następują w odpowiedzi na gesty trenera w postaci skierowania wzroku w oczy konia, naprężenia ramion, podniesienia ręki, rozcapierzenia palców, zamknięcia dłoni, podwinięcia i skulenia ramienia, obrotu 45 stopni, spuszczenia wzroku i głowy, pasywności ciała i umysłu oraz zatrzymania się. Klucz do sukcesu procesu leży w kolejności i momencie użycia odpowiedniego gestu, co przypomina nieco rozmowę partnerów – w tym wypadku konia i człowieka. Biegnący i uciekający koń w odpowiedzi na ostateczny sygnał trenera zatrzymuje się, sapie i powoli z opuszczoną najczęściej głową podchodzi do ramienia człowieka. To ten magiczny moment Join Up. Ten wydawałoby się drobny, kilkuminutowy zabieg powoduje diametralną zmianę w relacjach człowiek - koń . Dlaczego? Bo przenosimy prawo decyzji przyłączenia się do stada człowieka na konia. Natura zakodowała tym zwierzętom, że wypędzenie ze stada oznacza szybką śmierć. Natomiast podporządkowanie się jednostce dominującej i komunikującej się znanymi im sygnałami oznacza bezpieczeństwo. Warunkiem zaproszenia i przyjęcia konia z powrotem do stada jest uznanie dominacji i podporządkowanie się wyższemu w hierarchii stada. Dlatego po prawidłowo przeprowadzonym procesie Join Up następuje podążanie za człowiekiem nazwane przez Robertsa Follow Up. Koń rusza jak przyklejony do człowieka pilnując się go krok w krok. Spada adrenalina i napięcie, koń przestaje się rozglądać za drogą ucieczki, przestaje zwracać uwagę na otoczenie, pozostając ufny i oddany, gdyż niejako uznał , iż to przywódca stada-człowiek przejął obowiązek odpowiedzialności za bezpieczeństwo stada. Koniowi aby czuć się bezpiecznym wystarczy podążać za przewodnikiem.

 
Monty Roberts, uznanie dominacji przed Join Up
 
Zaproszenie do Join Up


Monty Roberts magiczny moment Join Up

To oczywiste, że dalsza praca z tak przygotowanym koniem staje się zasadniczo łatwiejsza bez względu na to czy chcemy szkolić wierzchowca do rekreacji, skoków, ujeżdżenia, westu czy innych dyscyplin, uczyć wchodzenia do przyczepy czy przechodzenia przez wodę, likwidacji narowów czy stawiania zadań przekraczających dotychczasowe psychiczne możliwości szkolonego konia. Koń łatwiej podąży za sugestią człowieka jak podążyłby na wolności za przewodnikiem stada. Sam proces Join Up nie jest jednak panaceum na wszelkie problemy szkoleniowe z końmi. Trzeba pamiętać, że jest to metoda, a raczej nawet filozofia, która prowadzi do podbudowy zaufania, szacunku i przywództwa u konia, ale tak jak łatwo jest to tą drogą uzyskać tak i łatwo, nie stosując lub nie znając metod naturalnych, utracić zarówno zaufanie i szacunek , jak i przywództwo. Nie ma także sensu powtarzanie Join Up z tym samym koniem więcej niż kilka razy w jego życiu, gdyż bardzo łatwo koń wyuczy się oczekiwanych zachowań i nie będzie korzystać z warunkowań naturalnych. Nauka samej metody jest jednak nieoceniona, gdyż zarówno z języka Equus, w którym wyodrębniono wg Andrei Kutsch już ponad 170 sygnałów, jak i elementów Join Up i Follow Up warto korzystać w każdym momencie obcowania lub treningu z każdym koniem. Dlatego nie ma znaczenia czy chcemy cieszyć się tym sportem na poziomie rekreacyjnym czy wyczynowym, i czy mamy do czynienia z jednym czy wieloma końmi. Uważam, że nauka tej metody powinna być obowiązkowa na poziomie instruktorskim czy trenerskim i stać się częścią zarówno programu nauczania jak i samego egzaminu. Bo egzaminatorem staje się tu Pan Koń i albo rozumie się naturę i język tych zwierząt i uzyskuje się Join Up z Follow Up w ciągu kilku minut albo poprawka egzaminu za rok i nie ma, że „marchewka albo co”. Niewątpliwie podniosłoby to poziom bezpieczeństwa, kadry i jeździectwa w krótkim okresie czasu nie wspominając o tym jak zmieniłoby to życie wielu zwierzaków.


Monty Roberts moment Follow Up

Osoby uczące się tych metod doznają niewątpliwej satysfakcji, kiedy konie odchodzą od innych właścicieli i zaczynają do nich lgnąć i szukać możliwości „bycia przyjętym do stada” . Patrząc z boku trudno zauważyć jak to robią niektóre osoby, gdyż często wystarcza do tego wzrok i kilka ruchów.
Robert Miller, którego gościć będziemy w Polsce w listopadzie br, w swojej książce „Jeździectwo naturalne bez tajemnic” odnosząc się do tego jak bardzo, zwłaszcza w jeździectwie, bywamy konserwatywni pisze:

„Wszystko wydaje się być tajemnicą, do chwili, gdy nie znajdzie naukowego uzasadnienia. W świecie jest o wiele więcej zjawisk, o których nie wiemy, niż tych, które są nam znane, ale wciąż rozszerzamy wiedzę o nas samych, o świecie, o wszechświecie i o naszej egzystencji. Pragnienie wiedzy jest kluczem do nauki. Sukces rewolucji w jeździectwie to zaledwie mały krok w postępie cywilizacyjnym, ale jego znaczenia nie sposób przecenić.
Po sześciu tysiącach lat obchodzenia się z końmi w sposób naturalny dla ludzi zaczynamy się uczyć metod porozumiewania, które są naturalne dla koni.”

Ale zgodnie z tym jak brzmi jedna ze złotych tez Jeździectwa Naturalnego ”Konie wiedzą kiedy wiesz ale wiedzą też kiedy nie wiesz” szukając rozwiązań dla naszych celów i problemów w jeździectwie musimy najczęściej zacząć ich szukać najpierw w sobie bo odpowiedź najczęściej znajdziemy w wiedzy i nas samych.

*Join Up i Follow Up są znakami zastrzeżonymi dla MPRI

Andrzej Makacewicz







powrót
Nawet, gdy koń stoi, może być przerażony.

Steve Halfpenny

Artykuły
NATURAL HORSEMANSHIP - JEŹDZIECTWO NATURALNE odc. XII: Natural a zaufanie i przywództwo proces Join Up i Follow Up