![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Wiem, wiem, było o żywieniu już nie raz, ale tym razem ruszam
temat od innej strony i zapewniam Was, że bardzo interesującej i mało popularnej.
Jak zwykle do pracy twórczej zmusiło mnie życie – temat wypłynął, a nawet
zaatakował mnie ostatnio znienacka, i muszę mu chwilę poświęcić. Poszło o
obrączki na kopytach. Jesienią ustalałam skład paszy treściwej dla
koni Przyjaciół i szczerze mówiąc czekałam na ochy i achy, jakie to piękne i
zdrowe się one stały. A tu dostaję telefon z pytaniem „Ania , o co chodzi, wszystkie konie
mają pierścienie na kopytach!”. Zmartwiałam się! Ale jak to możliwe? Przecież
wszystko dobrze obliczyłam i zbilansowałam! Czy może gdzieś popełniłam błąd?
Zaczęłam dopytywać o szczegóły i doszliśmy do wniosku, że na zimę konie
zmieniły stajnię, w której nie mają stałego dostępu do siana i mocno
ograniczony ruch. Już wiedzieliśmy co się stało i opiszę to – ku przestrodze.
Pasza skomponowana przeze mnie była prawidłowa, a jednak to ona spowodowała
zaburzenia produkcji rogu kopytowego. Dlaczego? Bo podawana 2-3 razy dziennie
głodnemu koniowi każda pasza treściwa uczyni krzywdę!!!!! I teraz wytłumaczenie
: anatomia i fizjologia koni jest przystosowana do powolnego pobierania małych
porcji paszy, w ruchu, przez ok 18 godzin na dobę. Ich żołądek jest stosunkowo
mały ( taka piłka do rugby) i sztywny. Do tego 2/3 dolne jest wyścielone
nabłonkiem gruczołowym produkującym kwas – cały czas , nie jak u ludzi w porach
posiłków, a 1/3 górna nabłonkiem na ten kwas wrażliwym. To implikuje
konieczność stałego utrzymania wypełnienia , co najmniej w owych 2/3 , ale nie
napychania ponad objętość, bo ściany się nie rozciągną. Jeśli do żołądka trafi
naraz dużo jedzenia, to receptory w ścianach włączą mechanizm ochronny przed
pęknięciem (no bo skoro
się nie rozciąga, to może pęknąć) i otworzy się
odźwiernik, wypuszczając część pokarmu do dalszych odcinków przewodu
pokarmowego. I co się stanie? Ano taka porcja, która odpowiednio długo nie była
poddawana działaniu kwasu, nie jest przygotowana do strawienia! Organizm konia
nie potrafi sobie z nią poradzić, staje się ona nie dość, że obciążeniem, to
często trucizną . I stąd pierścienie na kopytach – objaw okresowej intoksykacji
endotoksynami pochodzącymi ze źle trawionej paszy treściwej. Koń głodny nie je
powoli, zapełnia żołądek za szybko, a
ten nie dając rady się rozciągnąć, wypuszcza paszę nie przygotowaną do dwunastnicy
i dalej. Tak nie wolno! Koń ma jeść
powoli, a będzie to robił , gdy nie będzie głodny. A nie będzie głodny, jak
będzie skubał siano albo trawkę na pastwisku. Proste? To dlaczego z uporem
maniaka usiłujemy nie brać pod uwagę, że konie należy żywić zgodnie z ich
potrzebami i możliwościami trawiennymi? Dlaczego bagatelizujemy rolę paszy
objętościowej, a uwielbiamy karmić konie paszą treściwą? Dlaczego zamiast
sprawdzić, czy koń ma stały dostęp do siana dobrej jakości skupiamy się na
znalezieniu idealnej paszy dla naszego podopiecznego? To nie tędy droga. Sama
uwielbiam tworzyć końskie jadłospisy, dużo czasu poświęciłam, żeby się nauczyć
,co i ile należy podać żeby osiągnąć spodziewany efekt na sierści, kopytach,
odporności , masie , krótko mówiąc żeby koń był zdrowy i cieszył oko. Ale...... mam świadomość, że to
tylko element żywienia koni, i to wcale nie najważniejszy.
Raczej należało by
potraktować podawanie 2 razy dziennie paszy treściwej jako swoistą
suplementację energii i wybranych składników ,a nie jako podstawę żywienia. Tą
– była , jest i będzie pasza objętościowa , czy nam się to podoba , czy nie. A
zatem narażając się producentom pasz wszelakich – serdecznie polecam skupienie
się, czy Wasz koń ma zapewniony stały dostęp do siana, bo jeśli ma, to to, co
podacie 2 razy dziennie w wiadrze lub żłobie będzie tylko „wisienką na torcie”
uzupełniającą jego potrzeby . Przysłowiowa „wisienka” podawana solo – może
spowodować, co najmniej , niestrawność. A teraz kilka słów o konsekwencjach.
Otóż w czasowych zaburzeniach produkcji rogu kopytowego powstaje on gorszej
jakości oraz w mniejszej ilości (czyli ściana kopyta jest cieńsza). Cała puszka
kopytowa odnawia się w okresie 8-12 miesięcy (im więcej ruchu oraz lepiej
rozwinięte kopyta tym ten czas jest krótszy) i przez ten czas kopyto w mniejszym
lub większym stopniu będzie osłabione. Tak jak już wspomniałam, ściana kopyta
jest cieńsza i gorszej jakości czyli bardziej podatna na urazy mechaniczne. I
tutaj już tylko krok do wielomiesięcznych problemów z aparatem ruchu konia.
Więc dbajcie o swojego konia cały rok z taką samą uważnością aby kopyta w
okresie letniej, zazwyczaj bardziej intensywnej pracy, były w dobrej kondycji
bo zaniedbania z okresu zimowego będą z Waszym podopiecznym do następnej
zimy.
Ania Rogoża, JNBT Team
PS
Obręcze na kopytach mogą być naturalnym odzwierciedleniem zmiany paszy, łąk, stajni, sposobu żywienie ale i objawów chorobowych, przeziębienia oraz wielu innych przyczyn, Warto jednak im się przyglądać aby w porę zareagować.