![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Ola Najman trener wykładowca **** Akademii JNBT
Wiem, że nie będę oryginalna ale z
końmi mam do czynienia od dziecka. Pierwsza wizyta w stajni i pogłaskanie
końskiego pyszczka wywarło na mnie ogromne wrażenie. Samo przebywanie wśród
koni i przypatrywanie się im zza ogrodzenia pochłaniało mnie do reszty.
Początki w świecie jeździectwa były trudne, ale nie dawałam za wygraną. W
wakacje potrafiłam przebywać w stajni od godz. 6 rano do 22. Uczyłam się
jeździć konno w rekreacyjnej szkółce, po czasie udało mi się nawet opiekować
jednym z tamtejszych koni. Oprócz frajdy z jazdy szukałam z nim nici
porozumienia i dotarcia do ich świata. Nie było łatwo. 15 lat temu pojęcie
jeździectwa naturalnego w Polsce brzmiało jak z kosmosu. Tak więc nie
rozumiałam podstawowych sygnałów końskiej komunikacji, przez co moja historia
jeździecka przynosiła sporo krwi, siniaków i wypadków. Na szczęście teraz, z
perspektywy czasu mogę śmiać się z własnej głupoty i cieszyć się, że na
siniakach się skończyło.
W 2010 roku trafiłam na pierwszy kurs
JNBT prowadzony przez Andrzeja Makacewicza - Przygotowanie Młodych Koni, gdzie
podczas 3 dni były zajeżdżane młodziaki i to na kantarach! Andrzej jak zwykle
ostrzegł, że z tej drogi nie ma powrotu i miał rację. Nagle wszystko, o czym
mówił było takie logiczne i oczywiste. Czemu nikt wcześniej mi o tym nie
powiedział? Na każde pytanie padała logiczna i konkretna odpowiedź, rozjaśniło
się wiele moich wątpliwości. Ostatniego dnia na kursie widziałam przyjazne,
komunikujące się młode konie. To tak, jakbym otworzyła drzwi do innego świata.
Oczywiście, po powrocie z pierwszego szkolenia jako przysłowiowy już „zaklinacz
całego wszechświata", konie zaczęły weryfikować moją wiedzę. Im dalej w las,
tym więcej drzew i z kolejnymi kursami
dowiadywałam się, jak wciąż mało wiem.
W 2013 roku, poznając Richarda
Wintersa, wystąpiłam ze swoim koniem na pokazie studentów na Myśląc o Koniu i
pół roku później na Cavaliadzie w Lublinie. Mimo, że opanowałam ze swoim koniem
tricki i początki pracy na wolności, nadal nie grało to w parze z poziomem
jeździeckim. Kiedy pierwszy raz asystowałam Andrzejowi na L1 uświadomiłam
sobie, że komunikacja, jaką nawiązałam ze swoją klaczą nijak ma się do
trenowania koni i ludzi. Jednego konia można nauczyć wszystkiego od
jakiegokolwiek sygnału, ale aby wziąć odpowiedzialność za innych -
to już
zupełnie inna bajka.
Najbardziej do poziomu gleby sprowadził mnie jeden dziki
ogier. Zapisując się do udziału w szkoleniu zajeżdżania dzikich ogierów
myślałam, że to będzie pikuś. Szybko okazało się, że to był „Pan Pikuś".
Dojrzały, dominujący i niezależny ogier jednym spojrzeniem w oczy ustanowił
całą hierarchię i dalszy trening. Trening mnie. Kosztowało mnie to wiele, koń ruszał
z atakami frontalnymi, nie udało mi się założyć nawet kantara. Ale przeżyłam i
to można uznać za jakiś pozytyw
Ten dołek psychiczny dał mi dużo motywacji do dalszej nauki.
Uczestniczyłam w klinikach Richarda Winters'a, Bucka Brannaman'a, Gerda Heuschmann'a, Dale Myler'a, pracowałam u Guya Robertsona w Anglii, obserwowałam pracę Reinera Schelbert'a, Marry Kitzmiller i teraz dopiero docierają do mnie słowa i książki dr Roberta Miller'a, Ricka Lamb'a, Monty Roberts'a, Pata Parelli'ego, Chrisa Cox'a, Clintona Anderson'a, Aloisa Podhayskiego, Cesara Millana, Kevina Richarson'a, Johna Lyons'a, Raya Hunta, Toma i Billa Dorrance'a i wielu innych.
Z całym JNBT
Team śledzimy i analizujemy najnowsze badania behawioralne odkrywając co nowego
słychać w świecie zwierząt, a w szczególności koni.
Asystuję na kursach JNBT od 2012 roku a od 2014 prowadzę
szkolenia samodzielnie jako trener (już 3-gwiazdkowyJ) wykładowca szkoły JNBT. Za mną wielu trenowanych
jeźdźców i ponad 1500 koni, z którymi miałam możliwość pracować i fascynuje
mnie ile każde z tych zwierząt mnie nauczyło a radość w pracy z nimi czerpię
każdego dnia bo wiem ile koni w moim życiu pomoże mi jeszcze zrozumieć te
wspaniałe zwierzęta. Od źrebaków, po młode konie w zajeżdżeniu, dzikie konie, trening
korekcyjny po rozwiązywanie bardzo wielu końskich problemów psychicznych i
fizycznych. Codziennie odkrywam nowe szczegóły i dociera do mnie wielkość
programu JNBT. I teraz już wiem, że model JNBT jest najlepszym modelem
treningowym, jaki do tej pory spotkałam i pozytywnie odpowiada mu 99,9% koni.
Oprócz ufnych, lekkich na pomocach koni, odnajduję w tym systemie treningowym
wielką satysfakcję, ponieważ konie, które oprócz traktowania człowieka jako
lidera swojego stada, widzą w nim także swojego przyjaciela.
Ola Najman trener wykładowca**** JNBT