Urodził się w 1929 roku w Idaho. Na zawodach w 1961 poprosił o poradę wtedy 50-letniego, dziś już nieżyjącego Toma Dorrance'a uważanego za ojca jeździectwa naturalnego. Spotkanie to i przyjaźń wywarły fundamentalny wpływ na dalszą karierę Ray'a.
W latach siedemdziesiątych zaczął prowadzić tzw. kliniki, podczas których wykładał nowatorskie podejście do jeździectwa. Przesunął punkt ciężkości w szkoleniu ludzi i koni z tradycyjnej koncentracji na potrzebach i oczekiwaniach człowieka na skupienie się na tym co myśli i odczuwa koń. Ray Hunt uważa, że nie ma gotowych recept ani odpowiedzi na pytania "Co zrobić jeśli ...?", gdyż rozwiązań należy szukać w wyczuciu, które przychodzi wraz z doświadczeniem.
Wg magazynu "Shambhala Sun" Ray Hunt zmienił relacje miedzy jeźdźcem a koniem z bitwy o dominację na taniec łagodności, komunikacji i wzajemnego zaufania.
W roku 1978 wydał książkę "Think Harmony with Horse: An In-depth Study of Horse/Man Relationship" (Pomyśl o harmonii z końmi: studium relacji koń - człowiek). Zebrał w niej między innymi swoje i Toma Dorrance'a złote myśli, których głęboki sens odkrywać będą jeszcze kolejne pokolenia młodych jeźdźców:
- "Jeśli zamierzasz uczyć czegoś konia i pozostać z nim w dobrych relacjach, nie szkól go, a pozwól mu się tego nauczyć".
- "Dostrzegaj nawet najmniejsze próby i nagradzaj je".
- "THINK" - MYŚL
- "Nie pracuj nad koniem, ale nad sobą".
Według dr Roberta Millera, to właśnie dzięki Ray'owi jeździectwo naturalne zaczęło swój masowy rozwój. Przez jego ręce przeszło ponad 10 tysięcy młodych koni, i bez wątpienia człowiek ten wywarł wpływ, pośrednio lub bezpośrednio, na miliony jeźdźców na całym świecie.
Ray nie buduje programu szkoleniowego ale od 30 lat wykłada w USA, Kanadzie, Australii i Europie dla jeźdźców uprawiających wszystkie dyscypliny. Swoje wykłady zaczyna niezmiennie od przypomnienia: "Jestem tu dla koni - by dać im szansę na lepszy układ z wami".
Na jego stronie Ray Hunt - Mistrz Komunikacji, www.rayhunt.com oprócz ciekawych pytań i odpowiedzi, można znaleźć między innymi jego przesłanie "Chciałbym pomóc ludziom zrozumieć jak używając wiele mniej można uzyskać o wiele więcej. Ludzie często tak bardzo zajęci są pracą nad końmi, że nie pozwalają im się uczyć. (...) Może i uzyskują wtedy to czego oczekują ale nie wraz z oddaniem konia. Koń robi wtedy rzeczy pomimo naszej ignorancji, ale nie dla nas. "
Jego kliniki przyciągają setki jeźdźców szokując niektórych technikami takimi jak np. szkolenie młodych koni zaczynające się po zapoznaniu koni na wspólnym padoku jazdą bez ogłowia czy kantara.

Zmarł w 2009 roku. Wykładał jeździectwo do końca swojego 80-letniego życia.

Ray Hunt nie żyje - więcej

Spotkałam Raya Hunta - więcej

Koniec Ery Pionierów - wspomnienie Monty Robertsa